Na samym wstępie chcę wytłumaczyć dwie sytuacje, aby nie było żadnych niedomówień, więc jeżeli kogoś to nie interesuje, może tę notkę ominąć.
Sprawa pierwsza.
Co do pisania #NOH8
Rozbierając to na czynniki pierwsze, skrót oznacza 'no hate' co oczywiście odnosi się do akceptacji oraz zaprzestania tzw. 'hejtowania'.
Okej. Istnieje taka (#NOH8) kampania, która broni homoseksualistów i okej, w opowiadaniu takie związki/sceny +16 się nie pojawiają.
Jednakże jest wiele nazw, których się potocznie używa, pomimo że zapisany cel mają zupełnie inny.
Pisząc #NOH8, odnoszę się do osób, które pisanie takich scen mają za jakieś wybryki natury, przekleństwa szatana. To, że kampania odnosi się do homoseksualistów, nie znaczy, że pisząc tę nazwę mam na myśli akurat te związki, dlatego nie bardzo rozumiem dlaczego nie mogę używać tego skrótu skoro znaczenie wszyscy rozumieją i ma się nijak do wyżej wspominanej kampanii.
Jednakże skoro tak to przeszkadza, w porządku, nie będę tego pisać i usunę to z poprzednich rozdziałów.
Sprawa druga.
,,Trochę męczące jest to, że praktycznie przy każdym rozdziale jest scena +16. Nie lubię takich scen czytać, a przez to czytam o połowę rozdziału mniej :c"
Pragnę przypomnieć, iż na początku pisałam o tym, że opowiadanie takowe sceny przewiduje.
Nie rozumiem więc tej pretensji.
Co do fragmentu ,,[...] że praktycznie przy każdym rozdziale jest scena +16 [...]".
Dark Angel w tym momencie ma 24 rozdziały.
Scen +16 pojawiło się 5.
Nie wiem, może ja jestem głupia, może ja jestem debilką (w sumie wychodzi na jedno), ale nie widzę (po liczbach) aby sceny erotyczne (Jezu, ludzie, bądźmy szczerzy. To co ja pisze i nazywam scenami erotycznymi to LAJT jak jogurt Jogobella) pojawiały się w każdym, co dwa, nawet co cztery rozdziały.
Przytoczę dwa najbardziej popularne przykłady opowiadań, którymi świat jara się jak zapałki.
Dark - Harry Styles
Opowiadanie (tłumaczenie) ma w tym momencie 59 rozdziałów.
3/4 opowiadania jest poświęcone na sceny gdzie Harry pieprzy (przepraszam za określenie, ale przestałam panować nad sobą jakiś tydzień temu i od tej pory tak jest codziennie) Bo i na odwrót.
A czytelnicy co?
Normalnie szał pał! Jarają się tym bardziej niż samym istnieniem One Direction.
Cold/Chills - Zayn Malik
Cold (oryginał i tłumaczenie) rozdziałów 36, Chills (oryginał) rozdziałów 36.
Scen erotycznych więcej niż 3/4.
Cały świat szaleje na jego punkcie.
Przy czym UWAGA! Te rozdziały składają się TYLKO z takich scen. Tam nie ma opisanego niczego innego. Żadnego innego wydarzenia.
Całe 9 stron seksu, gdzie u mnie opis tych spraw zajmuje nie więcej niż 1/5 całego rozdziału, a nie połowę jak komentarz głosi.
Poza tym sceny są zazwyczaj na końcu rozdziału i nie są jakimś szczególnie ważnym detalem, od którego zależy poprawne zrozumienie kolejnej części opowiadania.
Jest wyraźnie napisanie 'nie chcesz, nie czytaj. pomijaj. wyjdź z opowiadania. usuń z historii przeglądarki. a najlepiej zakop komputer 1686187 km pod ziemią, aby jądro naszej planety roztopiło wszystkie grzeszne opisy" (dobra, bo mnie za bardzo ponosi -.-)
Kolejny fakt, że Bo i Re wskakują do łózka facetom, których w zasadzie nie znają. No bardzo dojrzale.
Ja przynajmniej odczekałam te 15 rozdziałów, aż się poznają lepiej, a nie:
- Pragnę cię. Pociągasz mnie.
- Chodź. Pieprz mnie do nieprzytomności.
(ja was naprawdę przepraszam za moje słownictwo)
Ja naprawdę nikogo nie zmuszam.
Pisałam na samym początku, że te sceny przewiduję, więc jeżeli ktoś nie lubi czegoś takiego czytać, niech w ogóle nie zaczyna, a jeśli podoba się fabuła, pomija się sceny +16.
Ludzie, to jest tylko seks. Oni naprawdę w jego trakcie nie planują zamachów terrorystycznych ze szczegółami, które będą cholernie potrzebne w kolejnym rozdziale, aby go zrozumieć.
Można to pominąć.
Ale żeby nie było, że idę na kompromis tylko tym, którym mi pasuje, oznajmiam, iż do końca opowiadania pojawią się już tylko trzy takie sceny.
Nie będę nikogo męczyć.
A dla zainteresowanych, 69 z poprzedniego rozdziału :))
Jeżeli przez moje małe (ta, małe. Dłuższe niż sam rozdział -.-) wyjaśnienie/sprostowanie/wytłumaczenie stracę czytelników, cóż, nie trzymam siłą.
Ja po prostu wyjaśniłam pewne niedomówienia i wyraziłam swoje zdanie.
Jednakże nadal nie rozumiem...
W tym momencie już niczego...
Ale cóż. Nie będę was zasypywać większą dawką pretensji czy też wyjaśnień, bo zapewne wyglądacie już tak,
podczas gdy ja sama lepsza nie jestem....
Rozładowując napięcie cudnym tańcem Liam'a i dopingiem Nialler'a
Zapraszam na rozdział 24 x
|DA|
- I pamiętaj, spokój, skupienie i...
- Profesjonalizm. - Przerwałam mu
rozbawiona, słysząc słowa, które powtarzał mi przed każdym pokazem - Harry,
nawet gdybyś mnie obudził w środku nocy, wyrecytowałabym ci tę formułkę na
pamięć.
- Wolę dmuchać na zimne. - Zaśmiał
się, następnie nachylając nade mną i delikatnie całując - W takim razie do
zobaczenie wieczorem w hotelu. Nie każ mi na siebie długo czekać.
- I tak mogę się założyć, że wrócę
przed tobą.
- Będę leżał gotowy w sypialni.
Jeszcze zobaczysz. - Zaśmiał się po raz ostatni krótko mnie całując - Leć, bo
spóźnisz się na próbę, a wtedy, to mnie się oberwie, a nie bardzo mi na tym
zależy. - Zmarszczył nos.
Przeczesałam dłonią jego loki
następnie szybko wysiadając z samochodu, machając chłopakowi gdy odjeżdżał.
Przeskakując co drugi stopień
dotarłam do wielkiej hali, gdzie miał się odbyć pokaz.
Już na samym wejściu przywitały mnie
tłumy ludzi, którzy zawzięcie dekorowali wybieg i zajmowali się poszczególnymi
modelkami.
- Ty jesteś Melanie Grey, tak? -
zwrócił się do mnie młody chłopak ze słuchawkami na uszach, zawzięcie wertując
kartki w swojej teczce - Proszę. - Wręczył mi dokument - To jest rozpiska
dzisiejszego pokazu. Tam zrobisz makijaż i fryzurę, tam są kostiumy. -
Wymachiwał rękoma na wszystkie strony świata - A tam - wskazał na kotarę - jest
pokaz Dior, więc lepiej nie przechodzić na drugą stronę,aby nie
przeszkadzać. To dosyć specyficzna forma. Dwie prezentacje w jednym.
Kontrowersyjnie, ale właśnie o to chodzi. - Zaśmiał się - Kawy, herbaty, wody?
- Jak na razie dziękuję. -
Zmarszczyłam czoło - Za dużo informacji na raz. Muszę to przyswoić. -
Oznajmiłam rozbawiona - Przejdę na drugą stronę tylko na moment.
- Jasne. Tylko wróć za dziesięć
minut, bo chcemy zacząć próbę.
Szybko przytaknęłam po czym ruszyłam
na miejsce konkurencyjnego pokazu.
Od razu zauważyłam Harry'ego, który
pomagał ustawić oświetlenie.
Uśmiechnęłam się szeroko na jego
widok, z prędkością światła do niego podbiegając i wskakując mu na plecy.
- Tłumacz się, Styles. Tylko
konkretnie. - Zaśmiałam się całując go w policzek - Stęskniłam się.
- Widzieliśmy się kilka minut temu. -
Zachichotał stawiając mnie na ziemi i odwracając się do mnie przodem.
Na jego słowa zrobiłam smutną minę i
odwracając się na pięcie ruszyłam z powrotem do wyjścia.
- Skoro tak, to nie będę
przeszkadzać.
- Stój głuptasie. - Chwycił mnie za
nadgarstek i odwrócił do siebie przodem, przyciągając mnie do klatki swojej
piersiowej - Czasami tak się zastanawiam czy używasz ty tej swojej główki i
tego co w niej masz, czy nie bardzo.
- Ależ tam jest tylko pan. -
Uśmiechnęłam się szeroko - To pewnie dlatego.
- Wolę to, niż jakiegoś innego
kurdupla.
- Harry! - klepnęłam go w ramię,
następnie delikatnie się w niego wtulając
- No proszę, proszę, cóż za słodki
obrazek. - Usłyszałam za sobą głos, którego nienawidziłam chyba bardziej niż
tej całej Mayi. Ona przynajmniej starała się być miła. A niech cię trafi szlag,
blondi lafiryndo! - Aż zaraz zwymiotuję. - Dodała z obrzydzeniem
- Cara, nie powinnaś tuszować
zmarszczek? - Oderwałam się od niego, spoglądając na nią
- Już je wypełniłam. - Uśmiechnęła
się sztucznie, powoli do nas podchodząc
- Cóż, widocznie zapomniałaś, że
botoks należy co jakiś czas uzupełniać.
Na moje słowa Harry parsknął cichym
śmiechem, starając się go jak najlepiej zamaskować. Dziewczyna posłała mu
mordercze spojrzenie, następnie wzrokiem, powracając ponownie na mnie.
- Uciekaj stąd. Chanel czeka.
- Zazdrościsz, co? - podeszłam do
niej, okręcając sobie na palcu kosmyk jej włosów - Nie martw się. Może przed
końcem kariery również spotka cię ten zaszczyt. - Posłałam jej buziaka, po czym
ruszyłam z powrotem na miejsce swojego pokazu.
Niemalże od razu zostałam zgarnięta
przez dwie dziewczyny, które wręczyły mi szpilki i wypchnęły na wybieg.
Szybko zmieniłam buty i czekałam na
swoją kolej.
Teraz chyba rozumiem co było
zamierzeniem podwójnego pokazu.
Cienie zza kotary idealnie współgrały
z dziewczynami na podeście.
Muszę przyznać, że ci ludzie naprawdę
mieli niesamowitą wyobraźnię. Aby stworzyć coś takiego, trzeba być albo
szaleńcem, albo geniuszem.
Z transu wybudził mnie dopiero
chłopak, który odliczał dłonią przed moim nosem sekundy do wyjścia.
Przeszłam po wybiegu bez żadnego
stresu, patrząc tylko i wyłącznie przed siebie, aby nie stracić równowagi.
Po wszystkim wysłuchaliśmy uwag
projektantów, następnie ruszając na backstage, aby się przygotować.
W tłumie zauważyłam znajomą twarz,
która niestety nie wróżyła niczego dobrego.
Wprost cudownie. Centrum piekła z
dwoma diablicami na tronie. No dosłownie!
Poczułam na sobie jej spojrzenie, na
co automatycznie przeniosłam wzrok na mojego fryzjera.
Przecież ona mnie zabije.
- Mogę ją na chwilę porwać? Dosłownie
pięć minut.
- Pamiętaj, że nasz czas jest na wagę
złota. - Zwrócił jej uwagę, odwracając mój fotel tak, że bez problemu mogłam
wstać.
Dziewczyna w momencie chwyciła mój
nadgarstek i pociągnęła na tyły hali gdzie byłyśmy tylko we dwie.
- Jesteśmy przyjaciółmi, nic nas
nie łączy. Ile razy zdążył cię już przelecieć, gdy mówiłaś te słowa, co? -
Gwałtownie się odwróciła przodem do mnie - Raz? Dwa? - Podchodziła bliżej z
każdym słowem - A może sto?! Czy cokolwiek co padło z twoich ust było prawdą?
Bo nie uwierzę, że go nie kochasz, jak to mnie zapewniałaś. - Zaśmiała się - No
odpowiesz wreszcie czy nie?
- Posłuchaj, nie wiem dlaczego
skłamałam skoro mogłam od razu powiedzieć ci całą prawdę. Chyba po prostu się
ciebie bałam. Ale wiesz co? - Zrobiłam krok w przód - To już minęło. I nie mam
zamiaru obchodzić się z tobą jak z jajkiem. Bo kto zdradził swojego chłopaka z
pierwszym lepszym projektantem, w dodatku pechowo zachodząc w ciążę? - Zaczęłam
powoli krążyć po pomieszczeniu - A kto zniszczył mu życie? Jego uczucia? Całego
jego? I zgrywa w tym momencie niewiniątko? Tłumaczy jak strasznie jest jej
wstyd? - Stanęłam przed nią - Kto perfidnie bawi się jego sercem? Maya Momens.
Znasz taką? Och, zapomniałam. To chyba ty, prawda? Bardzo miło mi cię poznać. -
Uśmiechnęłam się sztucznie, następnie ruszając z powrotem do charakteryzacji
- A ty co?! Myślisz, że będziesz
lepsza ode mnie?! Że będziesz mu wierna do końca waszego pieprzonego życia?!
- Tak. - Odpowiedziałam pewnie - Bo w
przeciwieństwie do ciebie, ja nigdy nie miałam niczego jak na wyciągnięcie
dłoni i doceniam to, co mam.
- Zobaczysz, że modeling jeszcze cię
zeszmaci. Wspomnisz moje słowa przy pierwszej lepszej zakrapianej imprezie.
- Co tu się znowu dzieje? - wszedł za
kotarę przenosząc wzrok z jednej na drugą
- Harry, Harry, skarbie mój. -
Podbiegła do niego, wieszając mu się na szyi - Harry, powiedz, że to koniec z
tą całą zabawą. Nie chcę dłużej bez ciebie mieszkać. Potrzebuję cię przy sobie.
Chłopak nawet nie drgnął. Po prostu
stał i wpatrywał się w nią.
- No proszę. - Zaśmiała się -
Przecież mnie kochasz. - Oderwała się aby na niego spojrzeć - No powiedz to.
Powiedz, że mnie kochasz.
Milczał tylko i wyłącznie się w nią
wpatrując. Odepchnęła go od siebie patrząc na mnie z wściekłością.
- W takim razie powiedz, że kochasz
ją. No już, Styles. Chcę to usłyszeć.
Harry westchnął cicho, pocierając
dłonią czoło z zakłopotania.
- Wiedziałam. - Parsknęła - Nigdy nie
miałeś na tyle odwagi żeby wypowiedzieć szczerze te dwa słowa. Życzę ci z nim
powodzenia. Ja usłyszałam je tylko raz. Jeśli w twoim przypadku stanie się to
codziennością, napisz kartkę. Wygrałaś.
- Słucham? - Spojrzałam na nią
zdezorientowana
- Wygrałaś. Jest twój. Ja już nie mam
ani szans ani siły. - Westchnęła szybko nas wymijając i wychodząc zza kotary
- Nie. Nie mów nic. - Uciszyłam go,
nerwowo przeczesując włosy. Poczułam jak delikatnie mnie obejmuje, co niemalże
od razu odwzajemniłam.
Po raz kolejny, za dużo wszystkiego
jak na pięć minut.
- Chyba powinnam pójść się
przygotować. - Odchrząknęłam, lekko się od niego odrywając - Ty też powinieneś
wracać. Potrzebują cię.
- Mam wrażenie, że ty potrzebujesz
mnie bardziej. - Westchnął, zaczesując jeszcze nieupięte pasemko za moje ucho
- Nie, to nic takiego. - Zapewniłam,
uśmiechając się do niego delikatnie - Muszę po prostu przeanalizować dokładnie
jej słowa, bo nie dociera do mnie to co powiedziała.
Na moją wypowiedź tylko cicho się
zaśmiał, kolejno krótko mnie całując.
- W takim razie zmykaj. Połamania
nóg.
- Oby nie dosłownie. - Puściłam mu
oczko, następnie szybko biegnąc do chłopaka, który cały czas czekał na mnie
przy swoim stanowisku.
- Widzę, że królowa śniegu już
nie zamraża. - Uśmiechnął się, kontynuując przygotowania mojej fryzury
- Mamy lato i to w dodatku w
Australii. Trudno aby jej moce działały. - Zaśmiałam się spoglądając na jego
odbicie tym samym powracając myślami do wydarzeń sprzed chwili.
Ona naprawdę spasowała? Odeszła i już
nigdy nie wróci? Ale że tak naprawdę, bez żartów?!
Przygryzłam nerwowo wargę, co od razu
spotkało się jękiem niezadowolenia wizażysty.
Uśmiechnęłam się do niego
przepraszająco, następnie wypuszczając usta, aby mógł na nich rozprowadzić
błyszczyk.
Gdy w końcu skończył, biegiem
ruszyłam do dziewczyny, która wydawała nam kostiumy.
Znalazłam skrawek wolnego miejsca
gdzie mogłam się spokojnie przebrać.
Gdy otworzyłam frakonosz dosłownie
zaniemówiłam.
Ile bym dała, aby ta sukienka
znalazła się w mojej szafie.
Westchnęłam cicho, odrzucając
wszelakie marzenia na bok, ostrożnie ją zakładając, aby nie daj Boże ją
uszkodzić.
Chwyciłam w dłoń szpilki i ruszyłam
do kolejki, w której ustawiły się już wszystkie modelki idące w pokazie. Szybko
założyłam buty, słysząc rozbrzmiewającą po hali muzykę.
Kolejka zmniejszała się z każdą
minutą, aż w końcu było po wszystkim. Prosto z wybiegu zostałyśmy poproszone o
zejście do projektantów na grupowe zdjęcia oraz bankiet.
- I jak poszło mojej wspaniałej
dziewczynie? - poczułam jak jego ciepły oddech oplata moją szyję, na co na moje
usta od razu wkradł się szeroki uśmiech
- Zależy co by mój niezastąpiony
chłopak chciał usłyszeć. - Zaśmiałam się, odwracając do niego przodem i
splatając dłonie na jego karku
- To chyba jasne, że same pochwały. -
Nachylił się nade mną, delikatnie całując moje usta - Prezentowałaś tą
sukienkę?
Na jego słowa przytaknęłam z
uśmiechem, przygryzając delikatnie wargę.
- Jeśli zrobiłaś to tak jak teraz, to
duma mnie rozpiera. - Oznajmił rozbawiony
- W takim razie co? Bawimy się?
- Zostałabym, ale coś nie czuję się
najlepiej. Ale chcę, żebyś ty został. - Szybko dodałam, widząc, że chce coś
powiedzieć - Dam sobie radę. Bóg wie jak źle, to też znowu nie jest. -
Uśmiechnęłam się, całując go w policzek
- Nigdy nie zostawiam cię samej w
takich sytuacjach. - Jęknął niezadowolony - Będę się źle czuł z myślą, że ja
bawię się w najlepsze, a ty umierasz w hotelu.
- Dramatyzujesz, słońce. - Zaśmiałam
się, gładząc go po policzku - Muszę się po prostu porządnie wyspać i zobaczysz,
że wszystkie dolegliwości prysną jak bańka mydlana.
- Jesteś pewna, że to co mówisz jest
prawą?
- Harry. - Klepnęłam go w ramię
rozbawiona - Skończ już z tymi przesłuchaniami i idź do znajomych. Ja ulotnię
się jakoś po cichu.
- No dobrze. - Westchnął - Ale gdyby
cokolwiek się działo, zadzwonisz, tak?
- Oczywiście. - Zaśmiałam się,
następnie krótko go całując i ruszając na backstage, aby się przebrać w
swoje ubrania.
Po bardzo ciężkim rozstaniu z
sukienką, zadzwoniłam po taksówkę i wyszłam tylnym wyjściem hali na zewnątrz.
Ciepłe wieczory.
To zdecydowanie moje ulubione pory
roku i dnia.
Zwłaszcza kiedy mogę sobie po prostu
posiedzieć w spokoju, chociażby na balkonie.
Nie minęła niespełna godzina, jak już
leżałam przebrana w koszulkę Harry'ego na łóżku hotelowym.
Chwyciłam telefon i zaczęłam
przeglądać wszystkie wspólne zdjęcia od początku naszej znajomości.
To niesamowite jak przez niecały rok,
życie potrafi się zmienić nie do poznania.
No bo bądźmy szczerzy sami ze sobą...
Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że
mogę zostać jedną z lepszych modelek na świecie. A to wszystko tylko i
wyłącznie dzięki Harry'emu.
Naprawdę tyle mu zawdzięczam.
Przekręciłam się na drugi bok, czując
jak moje powieki zaczynają się robić coraz cięższe. Po chwili przestałam je
kontrolować i pozwoliłam im samoczynnie opaść, tym samym odpływając do dalekiej
krainy snów.
|DA|
Budząc się, nie poczułam nikogo obok
siebie. Niechętnie otworzyłam oczy, rozglądając się dokoła. Był ranek.
Obudziłam się w tym samym miejscu, w którym zasnęłam, ale brakowało jednej
osoby.
Harry.
Przeciągnęłam się, cicho ziewając
następnie szybko ruszając do salonu naszego apartamentu.
Zaśmiałam się cicho, na widok głęboko
śpiącego chłopaka, który chyba nie wypił tylko jednego kieliszeczka jak to kiedyś
zapewniał. Kucnęłam przed nim i delikatnie odgarnęłam mu włosy z czoła, na co
nieznacznie się poruszył.
Usłyszałam donośnie pukanie do drzwi,
na co szybko spojrzałam w kierunku, z którego dochodził odgłos.
Nie chcąc aby ktoś go obudził, szybko
pobiegłam do drzwi, jednak gdy je otworzyłam, nie zastałam tam nikogo. Na
wycieraczce jedynie leżała koperta zaadresowana do mnie.
Podniosłam ją i jeszcze raz uważnie
rozglądając się po korytarzu, weszłam do środka.
Szybko rozpakowałam paczkę i
wyciągnęłam jej zawartość.
Zdjęcia.
Zdjęcia.
Zdjęcia.
Dziesiątki zdjęć, które w sekundzie
rujnują całe twoje życie.
Podparłam się dłonią o ścianę, czując
jak robi mi się słabo.
Zaczerpnęłam kilka głębszych oddechów
i nie zważając na to czy obudzę Harry'ego, czy nie, specjalnie głośno i
donośnie zaczęłam pakować swoje rzeczy.
Nie płakałam. Nie.
Pomimo, że ciężko było mi powstrzymać
łzy, nie chciałam,mu dać tej satysfakcji.
Powoli drzwi sypialni zaczęły się
otwierać. Staną w nich zaspany chłopak, który nie miał najmniejszego pojęcia co
się dzieje z nim, ani wokół niego.
- Ale zaraz, chwila. - Otrząsnął się,
podchodząc do mnie i szybko zamykając walizkę
- Widzę, że mi jeszcze pomagasz. -
Uśmiechnęłam się sztucznie - To takie kochane z twojej strony.
- Melanie, uspokój się. O co ci
chodzi?
- O co mi chodzi? O ci mi chodzi?!
Przespałeś się z nią, dupku! - krzyknęłam, rzucając na łóżko jego wspólne
zdjęcia z Carą. - Nie no, super jest się zabawiać z tymi modelkami z wyższych
sfer. Zwłaszcza kiedy ta niczego nie warta daje wolną rękę, prawda?
- Proszę cię, nie mów tak. - Próbował
chwycić moją dłoń, jednak skutecznie mu to uniemożliwiłam - Mel, ja niczego nie
pamiętam. Ja naprawdę nie wiem co się działo.
- W takim razie sobie przypomnij. -
Chwyciłam walizkę, ruszając z nią do przedpokoju. Szybko naciągnęłam na siebie
swoje krótkie spodenki po czym gwałtownie zaczęłam ubierać buty
- Błagam cię, nie wychodź. Daj mi to
chociaż wytłumaczyć.
- Tu nie ma niczego do tłumaczenia,
Styles. - Podniosłam się patrząc na niego z wściekłością - Dostałeś swoją
szansę. Kolejną już z resztą. Ja nie jestem bankiem bez limitów. Powiem ci, że
jeszcze jakoś zniosłabym Mayę, ale tą
dziwkę?! Chociaż w tym momencie już sama nie wiem kto nią jest. Czy ty, czy
ona. - Oznajmiłam, szybko się odwracając kiedy poczułam jak po moich policzkach
spływają łzy.
Chwyciłam szybko klamkę i wyszłam,
zostawiając wszystko w pokoju.
Chciałam się po prostu znaleźć jak
najdalej od niego.
- Błagam cię. Nie zostawiaj mnie. -
Pobiegł do mnie, odwracając do siebie przodem
- To ty mnie zostawiłeś. Ja się tylko
usuwam bez niepotrzebnych spotkań z tą suką.
- Nie chcę tego. Nie chcę jej.
- Mogłeś pomyśleć o tym zanim
wskoczyłeś jej do łóżka. - Pociągnęłam nosem, ocierając łzy i ruszając dalej
przed siebie
- Ale... - urwał na moment - Ale ja
kocham ciebie. Nie Carę, nie Mayę, rozumiesz?! - krzyczał za mną. Na jego słowa
automatycznie się zatrzymałam, nie dowierzając w to co właśnie usłyszałam
- Co ty powiedziałeś? - Spojrzałam na
niego, ciężko przełykając ślinę.
Zauważyłam, że dzieli nas już
niewielki dystans, przez co spuściłam wzrok, nie chcąc patrzeć mu z oczy. Jedną
dłonią przeczesał moje włosy, a drugą chwycił moją, splatając razem nasze
palce.
- Kocham cię.
Wystarczyły tylko dwa słowa
wypowiedziane po raz kolejny w przeciągu kilku minut, abym rozpoczęłam
emocjonalną III wojnę światową.
Harry Styles właśnie wyznał mi
miłość.
O. Mój. Boże.
Poczułam jak przyciąga mnie bliżej
chcąc pocałować, jednak od razu go powstrzymałam i wyrwałam się z jego uścisku.
Spojrzałam na niego z przerażeniem i żalem zupełnie nie wiedząc jak się
zachować.
- Ja... Ja przepraszam, ale...
Przepraszam, ale nie wierzę ci. - Oznajmiłam następnie podnosząc na niego
wzrok. Wyglądał gorzej niż trup. Był w okropnym stanie.
Tak bardzo chciałam go w tym momencie
przytulić, ale nie. Musiałam stchórzyć przed prawdziwym przyznaniem się do
uczucia.
Oczywiście. Brawo, Mel...
- Nie wierzę. - Szepnęłam, następnie
czym prędzej wybiegając z hotelu.
|DA|
A/N: no to tak... MAMY NOWY WYGLĄD :D YAY. Siedziałam na nim do godziny drugiej w nocy, edytując CSS i HTML, bo NIC nie chciało działać, albo jak zadziałało, to nagle się psuło -.- Mam jednak nadzieję, że wszystko pasuje i jest czytelne (starałam się jak mogłam i chyba jest w miarę okej)
Zmieniłam też układ. Wszystkie strony, archiwum, obserwatorzy itp., znajdują się po prawej stronie. Z kolei dodatki w postaci zdjęć będą umieszczane pod postami :) Ode mnie na dzisiaj to tyle.
Dziękuuuuję wam za wszystkie wyświetlenia i komentarze x
Oby tak dalej. No i żebym oczywiście was nie zaczęła zanudzać opowiadaniem ^^
(uzależniam się od gifów... Za chwilę będę chyba nimi pisać rozdziały :o)
(a to nawet nie wiem dlaczego dodaję xd po prostu mi się podoba haha xd)
O MÓJ BOŻE!
OdpowiedzUsuńTego to ja się nie spodziewałam po Harry'n ; <
Dobrze zrobiła Melanie, mimo że to pewnie "złamało serce" Harry'emu :)
Rozdział świetny!
Pozdrawiam
G xx
(@GmymemoriesK)
Jejku, taki cudowny rozdział
OdpowiedzUsuńKurde, Mel mogła nie zostawiać tam Harrego
nie spodziewałam się że zrobi on coś takiego
Ale w koncu wyznal miłość Mel, ale mu nie uwieżyła.. w sumie też miałabym wątpliwości.
No nic, czekam na następny
życzę duuużo weny, pozdrawiam <3
@xiluvmyharryx
COOOO?!
OdpowiedzUsuńNIEEEE
NIE
ZGADZAM
SIĘ!
MAYA... SUKO.... CARA.... SUKO.... HARRY... SUKO...(HAHAH COO)
No więc... za dużo emocji!!! Harry kurwa, najlepiej przespać się z Carą i wyznać miłość Melanie... MĄDRE, NIE POWIEM..
No... jezu ryczeć mi się chce...
ŻYCZĘ POŁAMANIA SERCA HARRUŚ<33333
NIE PRZEJMUJ SIĘ ŻADNYMI HEJTERAMI NIE WARTO !!!!! Pisz tak jak chcesz co chcesz i jak chcesz wszystko co piszesz oddanym czytelnikom tego opowiadania się podoba tak jak mnie moim zdaniem sceny + 16 jeszcze bardziej urozmaicają ich historię. Wracając do rozdziału co się dzieje co się porobiło już nie wiem co dalej będzie to takie smutne ale dzielnie wytrzymam do następnej soboty. A co do gifów wstawiaj bo normalnie ubawiłam się po pachy je oglądając taka mini historia :) kończąc mój wywód nie przejmuj się miej dużo weny i do następnego :)
OdpowiedzUsuńnajlepiej usunac lol
OdpowiedzUsuńSkarbie,
UsuńUsuwam, ponieważ nie widzę sensu w komentarzach ,,lol. kurwa. lol" lub ,,żal mi cię lol". Przepraszam, ale dla mnie ta krytyka jest po prostu wieśniacka, ANONIMKU.
Nie rozumiem tego...
Skoro coś się nie podoba, NIE CZYTASZ. NIE WCHODZISZ NA BLOGA. Co w tych słowach jest takiego, że tego nie potrafisz ich zrozumieć?
No chyba, że hejtowanie sprawia ci przyjemność, ale zachowałabyś/zachowałbyś klasę i przynajmniej napisała/napisał z profilu a nie anonima, a jeśli konta nie masz, to po prostu nie piszesz nic. Bo krytykować potrafi każdy, ale trzeba mieć odwagę aby zrobić to wprost, a nie jak ty, najzwyczajniej w świecie tchórzysz i się jarasz, że napiszesz do mnie jakąś wieśniacką obelgę, zupełnie pozbawioną klasy.
Skoro tak mi cię żal (Jezu przenajświętszy, uchowaj dzisiejszą młodzież, która tak właśnie się wyraża na co dzień) to po co tu wchodzisz i sprawdzasz komentarze? Po co czytasz opowiadanie? Myślisz, że takim zachowaniem odbierzesz mi czytelników? Wystraszysz ich, spłoszysz? Gratuluję kreatywności x
KOOOOOOCHAM CIĘ, SŁOŃCE MOJE KOCHANE <3 :')))))
A po co to "KOOOOOOCHAM CIĘ, SŁOŃCE MOJE KOCHANE <3 :')))))" skoro tak nie ejst???? takie puste slowa. ja nw co to jest za faza durnych nastolatek na takie bzdety. a co bys mi zrobila gdybys wiedziala kim jestem/ nmie znam cie zeby ci to w oczy powiedziec i konta tez nie mam a pisze zebys troche pomyslała co ty piszesz. nie pisze zeby hejtowac ale po prostu jak widze takie blogi to mi sie cos robi. wiem ze nie powinno sie czytac skoro sie nie lubi ale przypadkiem sie otworzylo. to jest takie idiotyczne, nie pisze zeby cie obrazic, a raczej zeby wyrazic swoje zdanie 'słonko' <33333
UsuńNo cóż... Skoro nie potrafisz rozpoznać przenośni, to już nie jest mój problem. Nie ja pracuję na twoje oceny z polskiego...
UsuńPragnę sobie przytoczyć fragment zdania z twojej odpowiedzi... ,,[...] nmie znam cie zeby ci to w oczy powiedziec [...]". No właśnie...
1. NIE znasz mnie, więc JAKIM PRAWEM mnie osądzasz/oceniasz?
2. 'powiedzieć prosto w oczy' to była KOLEJNA metafora z mojej strony, ale nie rozbijajmy już tego na drobne.
I najważniejsze co chcę tu napisać to ,,[...] wiem ze nie powinno sie czytac skoro sie nie lubi ale PRZYPADKIEM sie otworzylo. to jest takie idiotyczne, nie pisze zeby cie obrazic [...]"
przypadkiem
Przypadkiem
PRZYPADKIEM
P R Z Y P A D K I E M
Osądzanie opowiadania po przeczytaniu JEDNEGO rozdziału, tym bardziej tego najnowszego, nie jest chyba najlepszą opcją do zapoznania się z fabułą i całym opowiadaniem. Skoro nie wiesz co działo się wcześniej, WSZYSTKO będzie ci się wydawać banalne. Następnym razem po prostu radzę zaczynać od przeczytania pierwszego rozdziału lub prologu jeżeli dane opowiadanie posiada, bo czytając notki najnowsze wyrwane z kontekstu, naprawdę zajdzie się baaaaaardzo daleko :))))) Gratuluję podejścia ^^
Toż ty jesteś jakaś idiotyczna
UsuńToż to powiedział istny geniusz -.-
Usuń'Drogi' Anonimku. Sam sobie zaprzeczasz. Na początku piszesz 'żal' czy tak jak napisała autorka 'lol. kurwa. lol' , a potem piszesz, że nie miałeś na celu tego napisać. Zachowujesz się jak jakiś pieprzony GIMB. Później sypią się wyrazy obrażające autorkę, ale nie... Ty 'nie miałeś' na celu obrazić jej, ani tego opowiadania. Piszesz, że przypadkowo ci się wyświetliło okienko, to po co to czytasz i wchodzisz? U większości ludzi jak jakieś okienko się otwiera, to to wyłączają, ale nie, ty musiałeś być tym jedynym, który zamiast nic nie pisać, skoro pisze jakieś gówno, to napisałeś.
Usuń.__________. Boże, co z tymi gimbami się dzieje...
CO TO MA BYĆ KURDE NIEEE ONI NIE MOGĄ SIĘ POKŁÓCIĆ ITP
OdpowiedzUsuńMiśka wiedz że ja twojego bloga nigdy nie opuszcze bc on stał się częścią mojego życa wiesz resztę bo ci pisałam na dm. Propo rozdziału boski ale kurde sero ROSTANIE no ryczę a ja na ff płaczę BARDZO żadko kocham cię i życże weny kochana xx @xdmysweetlovato
Osoby, które piszą: Darka, Chilsa i Cold są profesjonalistami nie to co ty!!!
OdpowiedzUsuńOsoby, które piszą Dark'a, Chills'a/Cold'a przepisują 3/4 książki... No faktycznie, sztuka profesjonalna ^^
UsuńYhm.. Zacznę tutaj bronić Dark'a, Cold'a->Chills'a , bo to są cudowne ff, i mówię tutaj o miłości, która ich łączy. Prawda, są napisane NA PODSTAWIE książki '50 twarzy Grey'a' , ale nie są zerżnięte wszystkie sceny. Czasem amatorskie opowiadania np. Dark, mogłyby się ukazać w księgarniach, bo warte są czasu.
UsuńDo Anonima -> Ale kto twierdzi, że tylko zagraniczne są dobre? Popatrz na polskie ff i zobacz, co masz przed nosem i potem oceniaj.
A co do Anonima po raz drugi, to jak taki profesjonalista z ciebie, to proszę bardzo, napisz ff, chociaż w połowie tak dobrego jak ten, czy jak wspominałeś Dark, Cold/Chills, to w tedy pogadamy.
Na serio już żal za dupę ściska widząc takich Anonimów, którzy wszystko krytykują, a sami niczego nie napiszą i widząc te ich teksty 'żal' , 'kurwa.lol', 'Nie to co ty' , co ty w przedszkolu jesteś? Czytając to widzę, jak ludzie cofają się w rozwoju. ._______.
To przechodzi ludzkie pojęcie.
Nie wiem jak mam skomentować rozdział, po prostu czekam z niecierpliwością na kolejny, a co do wyglądu to po prostu boski fjkfbhdkjgbdkjhnfdkjgfkjfn *__* piękny
OdpowiedzUsuńCzytałam "Darka" i uważam że to nieprawda że 3/4 bloga to sceny +16, ale każdy może mieć własne zdanie... A co do rozdziału to super : )
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
Usuńaż się popłakałam.... ;cc
OdpowiedzUsuńChryste Panie... ;cc
Oby ten tydzień szybko zleciał, bo chcę wiedzieć co dalej ..
Kocham ten rozdział! Boże....jak on mógł przespać się z tą Carą...Wyznał miłość dopiero gdy Mel chce uciec..., no kurna ten koniec mnie załamał... :/
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadanie jest wspaniałe! ;)
@Liam_My_Loves
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGfserubcsubyss tyle emocji *-*
OdpowiedzUsuńAle nie powiem, madre Harry.. bardzo madre.. przezpac sie z Cara i wyznac milosc Mel ^^
Cudowny rozdzial, mnie tam nie przeszkadzaja sceny +16 ani trochu ;3
~ Stylesowa x
@KissMeAgainBabe* huehue ;3
UsuńOh Fuck ;o O ciuuup, jaka ja jestem głupiaaa.. Zaczęłam czytać od (którego?) *przewija w górę* 24 rozdziału!!! (ty wiesz czemu.. c;) TYLE EMOCJI ♥-♥
OdpowiedzUsuńJa nie mogę normalnie co to jest!?!?!? Weźcie mi ten ideał z drogi bo zjadę zaraz normalnie! Nie mam nawet słów żeby to opisać bo ich nawet w moim słowniku nie ma, ale postaram się choć troszkę ;p
To jest takie dfjjahgknrashgkjhslakj amazing heuheuehueheue *-* I am so excited reading such a wonder Fuckin' THISS !! ;pp
Tsaa, ja wiem, że myślisz, że przesadzam, ale wcale nie. Ubóstwiam ♥
Sorry, że musisz to czytać, bo ja wiem, że się zaś rozpisałam ale ciiii xd Kocham Cię Kochanie Ty moje :***
Chyba koniec, a teraz muszę się uspokoić ;p
@LOVATIXX ♥
Nieee...Dlaczego on to zrobił?!
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział, nie mogę doczekać się następnego.
Kocham Cię za to opowiadanie <3
fajne gify he he he he xd
OdpowiedzUsuńa rozdział smutny C:
O matkoo. ;c
OdpowiedzUsuńTaki kochany. <3
A końcówka gdy Hazz wyznał jej miłość .. no po prostu poryczałam się. ;c
Nie spodziewałam się, że jest w stanie przespać się z tą dziwka. Xd
Czekam na następny. <3
@loostiindreaams
No i chuj z tego że tam są sceny erotyczne, jezu. Zobacz jaką ilość wyświetleń ma Dark, jaką on ma popularność i nie tylko w Polsce! Dark został okrzyknięty 'królem' fanfiction, jeżeli chcesz jechać na to ff, to jedź popularności nie straci. A co do Cold/Chills autorka sama przyznaje się że jest oparte w większości na 50 twarzach Grey'a. Myślę, że to nic złego i że jeżeli Ty byś sie opierała na książce prawie nikt nie miałby nic przeciwko. I NIGDY wszystkim nie dogodzisz, wiec nie mów że Dark w 3/4 to seks, bo tak nie jest. Cold/Chills tak, bo to tak jak 50TG. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńRadzę czytać następnym razem ZE ZROZUMIENIEM... Czy ja pojechałam po tych ff? Nie! Czy napisałam, że to cholerne zło? Nie! Napisałam tylko, że jest tam o stokroć więcej scen erotycznych niż tu. Wiem ile wyświetleń ma Dark, Cold/Chills. Wiem, że są popularne i to nie tylko w Polsce. Czy ja chcę im zaszkodzić? Czy szkodzę? Ludzie, ja tylko porównałam ILOŚĆ scen +16!!!! Nie porównywałam treści, fabuły itp. Co do tego 'króla' opowiadań też bym znowu nie przesadzała, bo uważam, że Cold/Chills jest o niebo lepszym opowiadaniem, ale to moje zdanie.
UsuńCo do pisania na podstawie książki, ja nic do tego nie mam. Niech przepisuje. Napisałam, że to coś złego? Nie. Jedynie odpowiedziałam na komentarz, że przepisywać potrafi każdy i to nie jest sztuka. Okej, dodaje swoje pomysły i opisuje własnymi słowami i wychodzi jej to bardzo dobrze. Ale bądźmy szczerzy. Zbytnio to się nie wysili. Co do scen erotycznych w Dark, cały początek ich znajomości opierał się na seksie. Dopiero po czterdziestym którymś rozdziale zaczęli spowalniać tempo, no więc sorry... W rozdziałach od 1-37 prawie w każdym była taka scena...
JA NIE MAM NIC DO TYCH SCEN! CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM TO NIC TRUDNEGO! PORÓWNAŁAM TYLKO ILOŚĆ. ILOŚĆ! CHCIAŁAM POKAZAĆ, ŻE TO OPOWIADANIE NIE NALEŻY DO TYCH PRZEPEŁNIONYM SEKSEM! ROZUMIEĆ CZYTANY TEKST! TYLKO O TYLE PROSZĘ,..
Zacznę od tego, że trochę poruszyło mnie to jak zaczęłaś jeździć po Dark'u. Nie zrobię z tego wielkiej dramy jak dziewczyny w komentarzach powyżej, ponieważ każdy ma swoje zdanie i ma prawo je wyrażać. Dlatego przedstawię Ci cząstkę tego jak ja patrzę na to opowiadanie ;) Otóż nie uważam, że 3/4 opowiadania to jakiś pornol.
OdpowiedzUsuńNie mówię, że czasami bym czegoś nie dodała albo odjęła.
Nie będę pisać, że Dark jest popularny i tak dalej bo to nie ma znaczenia, chodzi o to jak to ff jest pisane i jaki jest na niego pomysł, a wyświetlenia i komentarze do jedynie dodatek do tej historii...
Trochę tak chaotycznie, ale to z powody godziny, chciałam napisać to od razu, bo później przekładałabym to z dnia na dzień, aż w końcu zapomniała ONLY JA
Druga sprawa to, to, że nie uważam, aby w Twoim (według mnie bardzo ciekawym i oryginalnym) opowiadaniu było za dużo scenek +16. To Ty decydujesz co umieścisz w rozdziale, a czego nie. Jeżeli komuś coś nie pasuję to nie musi od razu hejtować...
Przejdźmy dalej...
NKJWFNIEUGELAKGVQELAKFJQ HARRY WYZNAŁ JEJ MIŁOŚĆ !!! CKLASNCEWAIUVUEJKANAKJKI
Ale wcześniej ją zdradził za co powinnam urwać mu jaja (przepraszam jeżeli komuś przeszkadza moje słownictwo, nie musi czytać mojego komentarza)
Chcę następną sobotę, żebym mogła przeczytać dalszą część ;PP
Fajne gify i sądzę, że powinnaś dodawać jakieś już zawsze ;P
Yhh... Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam.
@Harry_MyGod
OMG!!!! Tego to ja się nie spodziewałam!!!! GENIALNY rozdział i całe ff wszystko tu jest GENIALNE!!!! Kocham Cię za tego bloga :****
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń*Dobra, ja już nie mam siły jechać po Anonimach, bo do tych ich makówek to już nic nie dotrze...*
OdpowiedzUsuńBOŻE! No to trochę mi tam łez spłynęło, nie powiem, że nie. A to wszystko na końcu.
Harry Frajer Suczka Styles! Niczego nie pamięta?! Serio?! Trzeba było nie pchać się do łóżka Carze, to by miał Mel!
Nie ma to jak wyznać miłość w geście desperacji. ._. Mógłby to wcześniej mówić. Ale cóż faceci tacy już są...
Ogólnie cudowny rozdział. Bez obrazy, ale chyba najlepszy! ♥
Tyle emocji! ♥
Co do scen +16 to autorka sama decyduje kiedy je umieszcza. I nie oszukujmy się, niektóre zboczuchy tylko czekały na ten moment..Nie mówię, że ja czy coś.. ;d
Tak więc, według mnie nie powinnaś niczego zmieniać, piszesz wspaniale i niech tak pozostanie.
Dodawaj gify, ja jestem za. :d Zawsze to jakieś urozmaicenie.
I cudowny nowy wygląd! ♥
Pozdrawiam!
mega zajebisty rozdziałek •pisz szybko następny bo niemogę się już doczekać ♡
OdpowiedzUsuńPO PIERWSZE: Rozdział jest niesamowity :) kocham to fanfiction i codziennie sprawdzam czy jest nowy rozdział, chociaż wiem, ze rozdział jest co sobotę xD Jestem troche zła, bonkyrde on jej Powiedział ze ja kocha, a ona ze mu nie wierzy .:(
OdpowiedzUsuńMy feels 😭
PO DRUGIE: Nie przejmuj sie tymi negatywnymi komentarzami i opiniami! Twoj blog jest na orawdę świetny i nieprawda jest to, ze ciagle występują sceny erotyczne!
Kocham tego bloga i cóż, czekam na następny rozdział :)
@my_five_dreams
O JA PIERDOLE!!! TYYYYYYYLE EMOCJI FCSFGHJFTYJ!!!!! ZBIJASZ MNIE
OdpowiedzUsuńw sumie jak ona wychodziła z imprezy to coś przeczuwałam coś zawsze musi się spierdolić. no ale cóż takie jest życie
A tak po za tym
HARRY TU SUKKINSYNIE!! WALCZ O NIĄ I TO KURWA JUŻ
PS. przepraszam Cię poniosi mnie :D
O Boże! Spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego! Myślałam, że jeśli już będzie to Maya, ale Cara?! W sumie złe i jedno i drugie... Ogółem rozdział mimo zdrady był świetny, mam nadzieję, że Hazz jakoś tam o nią zawalczy!
OdpowiedzUsuń-_----------------------------------------------------
zapraszam na moje opowiadanie :*
http://stay-harrystyles-fanfiction.blogspot.com/
Z tego wszystkiego zapomniałam skomentować rozdziału :D
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że Harry wyznał Melanie miłość! Szkoda tylko,że w takich okolicznościach.Jestem ciekawa co dalej się wydarzy.
pozdrawiam. xx
pisz kochana nie przejmuj się <3
OdpowiedzUsuń